Komentarze: 0
Nie chcę ale muszę
Nie chciałem o tym pisać ale pałka się przegięła. Wstaje sobie rano siadam do kawy włączam radio i co słyszę? Że J. Kaczyński musi wygrać wybory żeby kontynuować dzieło swojego wielkiego brata który zginą tragicznie pod Smoleńskiem. A potem że Komorowski się nie nadaje bo nawet łzy nie uronił, a pyzatym to nie powiedział nic miłego o zmarłym Prezydencie. Ludzie-szlag mnie trafia jak słyszę takie brednie i ten język. Jakoś nie widziałem żeby Jarek za bratem płakał… Ale nie o to tu idzie. Były szumne zapowiedzi, miało być pojednanie, a jest-jak zawsze- do d…. Nie ważne czy Lech był wybitnym prezydentem czy nie, ale chodzi o to że nie można z czyjejś śmierci robić teatrzyku. Nie można teraz wszystkiego zwalać na karb katastrofy czy powoływać się na byłego prezydenta tylko dlatego że nie żyje a w związku z tym nikt nie będzie się stawiał.
Boli że taki język wypowiedzi i tania demagogia znajdują poparcie wśród Polaków. Patrzę na sondaże, a tu rewolucja. PO spada a PiS-owi rośnie- i to jak. Rośnie bo szkoda Jarka, bo zginęło wielu ludzi tej partii. Owszem tragedia jest faktem, ale głosując nie wybieramy pionka do gry ale wybieramy człowieka który będzie nas reprezentował przez kilka lat. Człowieka który będzie miał prawo wetowania ustaw. Tu trzeba emocje odłożyć na bok i włączyć myślenie. Myślenie z którym wielu nie po drodze, bo czasem lepiej nie myśleć….