Kategoria

Polityka


kwi 23 2010 Nie chcę ale muszę
Komentarze: 0

Nie chcę ale muszę

Nie chciałem o tym pisać ale pałka się przegięła. Wstaje sobie rano siadam do kawy włączam radio i co słyszę? Że J. Kaczyński musi wygrać wybory żeby kontynuować dzieło swojego wielkiego brata który zginą tragicznie pod Smoleńskiem. A potem że Komorowski się nie nadaje bo nawet łzy nie uronił, a pyzatym to nie powiedział nic miłego o zmarłym Prezydencie. Ludzie-szlag mnie trafia jak słyszę takie brednie i ten język. Jakoś nie widziałem żeby Jarek za bratem płakał… Ale nie o to tu idzie. Były szumne zapowiedzi, miało być pojednanie, a jest-jak zawsze- do d…. Nie ważne czy Lech był wybitnym prezydentem czy nie, ale chodzi o to że nie można z czyjejś śmierci robić teatrzyku. Nie można teraz wszystkiego zwalać na karb katastrofy czy powoływać się na byłego prezydenta tylko dlatego że nie żyje a w związku z tym nikt nie będzie się stawiał.

Boli że taki język wypowiedzi i tania demagogia znajdują poparcie wśród Polaków. Patrzę na sondaże, a tu rewolucja. PO spada a PiS-owi rośnie- i to jak. Rośnie bo szkoda Jarka, bo zginęło wielu ludzi tej partii. Owszem tragedia jest faktem, ale głosując nie wybieramy pionka do gry ale wybieramy człowieka który będzie nas reprezentował przez kilka lat. Człowieka który będzie miał prawo wetowania ustaw. Tu trzeba emocje odłożyć na bok i włączyć myślenie. Myślenie z którym wielu nie po drodze, bo czasem lepiej nie myśleć….

jaro-slaw : :
kwi 12 2010 Żałoba
Komentarze: 0

Smoleńsk kolejny raz zbiera krwawe żniwo. Tym razem w pobliżu Katynia śmierć poniosło ponad 90 osób. Tragedia niewątpliwie ogromna. Tym bardziej że zginęła liczna grupa ludzi która miała realny wpływ na kształt współczesnej Polski. Nie będę tu jednak rozwodził się nad tym kto jakim był człowiekiem i czy zasłużył na taki los. Wszyscy jesteśmy równi. Podzielę się natomiast kilkoma refleksjami.

Po pierwsze: W kraju panuje atmosfera nie udawanej żałoby. To dobrze bo skala tragedii olbrzymia. Ale martwi mnie że zapominamy o wielu osobach które poniosły śmierć na pokładzie Tupolewa. Oczywiście wszyscy pamiętamy o parze prezydenckiej, parlamentarzystach, wojskowych, księżach i urzędnikach. A jak wielu z nas pamięta o funkcjonariuszach BOR-u stewardessach i pilotach??? Media zapomniały o tych ludziach. Kondolencje składa się głównie rodzinom tych „znanych”. A czy piloci czy BOR-owcy i ich rodziny nie zasługują na pamięć??? Czy miarą człowieczeństwa są zajmowane stanowiska???

Po drugie: Od soboty nieustannie mówi się o jedności wśród Polaków. Ale czy tak naprawdę ktokolwiek w nią wieży? Po śmierci papieża też przez kilka tygodni chętnie o tym mówiono i pisano a kibice nawet uściskali sobie dłonie. Ale co z tego zostało do dzisiaj? Niestety mam wrażenie że w tej materii niewiele się zmieni.

Po trzecie: Symboliczny wymiar tej tragedii. Faktem jest że ta katastrofa w jakiś sposób wpisuje się w dramat jaki rozegrał się w Katyniu 70 lat temu. Czy historia zatoczyła koło? Mam tylko nadzieję że teraz słowo Katyń nie będzie tylko pustym sloganem. Ale jak wysoka tego cena….

Po czwarte: Wiele słyszymy o tym że obecne stosunki Polsko-Rosyjskie zdecydowanie się ociepliły. Fakt. Rosjanie bardzo chętnie i szczerze udzielają Polsce w tym trudnym momencie pomocy. Odnoszę wrażenie że faktycznie następuje przełom w stosunkach. Rosjanie a zwłaszcza Ci u władzy doskonale zdają sobie sprawę czym była zbrodnia Katyńska. Ale duma i sen o potędze nie pozwala im na otwarte przyznanie się do winy. Wprawdzie Putin coraz odważniej i bardziej otwarcie o tym mówi ale jaszcze trochę potrwa zanim usłyszymy przepraszam. Natomiast wobec pomocy i wydaje się szczerego współczucia Rosjan wobec obecnej tragedii również Polska będzie musiała nieco złagodzić ton a przede wszystkim gorąco podziękować za pomoc.

Jak będzie naprawdę czas pokaże. Obym w kilku kwestiach się mylił….